Schronisko dla psów Jędrzejewo i Piła-Leszków: METAMORFOZY

METAMORFOZY....BO MIŁOŚĆ ZDZIAŁA CUDA........

Zwierzęta które trafiają do schronisk mają często za sobą traumatyczne przeżycia, są zaniedbane, wychudzone zagubione i przerażone nowa sytuacją.
Pod troskliwa opieką pracowników schroniska i okiem weterynarzy dochodzą do siebie...ale nawet najlepsze schroniskowe warunki nie zastapią im prawdziwego domu...każde z nich potrzebuje swego miejsca na ziemi, pełnej miski i miłości, one też chcą czuć się potrzebne i kochane.
Nie bójmy sie adoptować psa ze schroniska, taki pies kocha mocniej, spójrzmy na niego oczami wyobraźni to że teraz siedzi skulony w kącie nie oznacza że zawsze tak bedzie, to że skołtuniony Kajtuś prezentuje się obecnie nie najlepiej to wynik zaniedbania przez byłych właścicieli wystarczy wizyta u psiego fryzjera a z ,,brzydkiego kaczątka wyłoni sie piękny łabędź"

Pamiętajmy o tym odwracając wzrok od ,,brzydkiego psa" !!

Annar

Luna

Hera

Feluś też przeszedł metamorfozę

Luna adoptowana ze schroniska w Jędrzejewie 3.04.2005r. w swoim pierwszym domu jako młoda sunia musiała być źle socjalizowana i bita, do tej pory zdarzają się sytuacje które w suczce wywołują strach...mimo iz nad tym pracujemy. A ja nie wyobrażam sobie życia bez niej...jest wspaniała i kochana.

Bera adoptowana 03.04.2006 ze schroniska w Jędrzejewie gdy miała ok 12 lat w schronisku była ok 2 lat, w nowym domku spędziła prawie 4 lata, była szczęśliwa kochana i rozpieszczana, robiła to na co tylko miała ochotę...pozwalaliśmy jej na wszytko. Bera to dowód na to że warto adoptować staruszka......by na te ostatnie latka zaznał miłości i szczęścia.....
Bera na zawsze pozostanie w moim sercu
Marta Tamm